Widok dużego osiedla bez jednego komina na pewno zaskakuje. Tak jak informacja, że prąd i ogrzewanie na nim są za darmo. Prześledźmy na przykładzie powstającego pod Kołobrzegiem Zielonego Osiedla, dzięki czemu jest to możliwe. To w Polsce nowość – dodajmy. Na Zachodzie domy „zeroenergetyczne” nikogo już nie dziwią. Adres osiedla brzmi: Charzyno, ale to de facto nowa – w pozytywnym znaczeniu – sypialnia Kołobrzegu. Dzięki uruchomionej w połowie października dużej obwodnicy biegnącej w ciągu trasy S6/S11 oraz czynnej od ubiegłego roku „małej obwodnicy”, samochodem do centrum miasta docieramy stąd w osiem minut. Do wyboru są trzy projekty domów realizowane na przeciętnie tysiącmetrowych działkach – odpowiednio o powierzchni użytkowej 117, 122 i 134 metrów kwadratowych, wliczając w to garaż. Każdy z domów w cenie niższej od kosztu zakupu typowego 40-metrowego apartamentu w samym Kołobrzegu! Nie bez powodu zdarzają się osoby spoza Kołobrzegu, które kupiwszy wcześniej apartament, zbyły go, żeby kupić dom na Zielonym Osiedlu.
Dom produkujący prąd
Kluczem do wszystkiego są fotowoltaika i pompy ciepła. Na dachu każdego budynku instaluje się ogniwa fotowoltaiczne zamieniające energię słoneczną w elektryczną, a wewnątrz domów działają dwukierunkowe liczniki energii. Wytworzony w instalacji prąd trafia do ogólnej sieci, a jego ilość notuje jeden licznik. Prąd pobierany na potrzeby urządzeń domowych i podgrzewającej wodę użytkową pompy ciepła zlicza drugi licznik. Raz do roku następuje bilans. Deweloper mówi: – Jeżeli właściwie obliczy się moc instalacji fotowoltaicznej i potrzeby energetyczne domu, bilans wychodzi na zero, a nawet może się okazać, że wyprodukowaliśmy więcej energii niż spożytkowaliśmy. W ten sposób mając zasilone wszelkie domowe odbiorniki prądu oraz pompę ciepła ogrzewającą dom, nie płacimy żadnych rachunków za energię. Jeśli przyjmiemy, że rata kredytu hipotecznego miesięcznie wynosi 1500 zł, zaś zaoszczędzona na prądzie i ogrzewaniu kwota daje w sumie 750 zł miesięcznie, dom w połowie sam się spłaca.Co to jest pompa ciepła?
Ogrzewanie – przy tradycyjnych rozwiązaniach – jest największym kosztem utrzymania domu w skali roku. Ale nie tutaj. Domy Zielonego Osiedla wyposażone są w nowoczesne pompy ciepła najnowszej generacji firmy Panasonic, a więc renomowanego japońskiego producenta. Deweloper obrazowo wyjaśnia zasadę działania tego urządzenia: – Pompa ciepła działa niczym lodówka, ale w odwrotnym kierunku. Lodówka chłodzi swoje wnętrze, a na jej tyle wydziela się ciepło. U nas jest na odwrót – pompa ogrzewa wnętrze, pobierając ciepło z zewnątrz, z powietrza. Napędza ją generator elektryczny, który „chodzi” na prąd samodzielnie przez nas wytworzony. Jeśli pamiętamy podstawy fizyki, to wiemy, że wykorzystywany jest tutaj cykl Carnota. Ciepło odzyskane z powietrza ogrzewa wodę w zbiorniku, a ta rozprowadza rurami ciepło do instalacji podłogowej albo grzejników.Ponadnormatywne ocieplenie
Mimo że energia wytworzona na Zielonym Osiedlu właścicieli domów nic nie kosztuje, są one doskonale zaizolowane, dużo lepiej ocieplane niż w technologiach standardowych. Grubość izolacji ścian i stropów mocno przekracza wskaźniki przyjęte dla domów energooszczędnych lub pasywnych. – My stawiamy domy „pasywne plus” – mówi pan Piotr. – W domu pasywnym, który jest najdoskonalszą postacią domu energooszczędnego, bilans energetyczny wychodzi na zero. W przypadku naszych domów, po zastosowaniu pomp ciepła i fotowoltaiki, bilans jest dodatni. Domy mają nadwyżkę produkcji energii w skali roku. Budowniczowie Zielonego Osiedla mają to dokładnie wyliczone. W przypadku domu parterowego o powierzchni 122 m kw. i mieszkającej w nim trzyosobowej rodziny pompa ciepła w miesiącach grzewczych (oraz na zapewnienie przez cały rok ciepłej wody użytkowej – do mycia się, mycia naczyń itd.) potrzebuje około 3800 kilowatogodzin. Natomiast panele fotowoltaiczne produkują ponad 6720 kilowatogodzin. Zostaje około 3000 kilowatogodzin nadwyżki w skali roku. Na dowolne potrzeby. – Obecnie, kiedy oświetlenie jest ledowe i nie wymaga dużej ilości prądu, lodówki i telewizory są energooszczędne, najwięcej prądu zużywają kuchenka elektryczna, żelazko i odkurzacz – mówi Deweloper – Przy standardowym zużyciu prądu przez trzyosobową rodzinę wyliczone 3000 kilowatogodzin w zupełności wystarcza. Chyba, że ktoś na stałe odpali 10 komputerów dla „kopania” kryptowalut, ale to oczywiście nie jest sytuacja typowa – śmieje się pan Piotr.